niedziela, 26 marca 2017

Od Marcus'a CD Pheon'a

- Co ty na to?
Właśnie... Nie do końca byłem pewien. Z jednej strony, to dziwne chodzić do burdelu z chęcią kradzieży pieniędzy, a nie czyjejś macicy, ale... Cóż. I tak nie miałem nic innego do roboty.
- Ta, dlaczego by nie. - mruknąłem, odpychając się od stołu, o który byłem oparty.
- Świetnie. - odpowiedział Pheon z tajemniczym uśmiechem odsłaniającym zęby.
Już kilka minut później wyszliśmy z budynku i zmierzaliśmy w kierunku docelowym...
- No więc, um... - mruknąłem, drapiąc się po karku.
Staliśmy już pod drzwiami jednej takiej agencji. Pheon twierdził, że jest nowa, ekskluzywna i w ogóle kutasy z nieba leco. A tymczasem była to stara, obskurna kamienica na obrzeżach miasta. Dość... Ciekawie się zapowiada. Jedyną cechą łącząca to miejsce z burdelem były dźwięki, heh.
- Masz jakiś plan? Wkradamy się tylnym wejściem, wchodzimy normalnie i udajemy zwykłych klientów? A może... - Nie dokończyłem.
Pheon podał mi małą, aczkolwiek masywnej budowy spluwę, po czym przeładował swoją broń. Był to chyba karabin, nie wiem, nie znam się na broni.
- Rób co chcesz, ale nie pozwól nikomu uciec z budynku... - warknął mój towarzysz i otworzył drzwi mocnym kopnięciem.
Zapowiada się ciekawe popołudnie, nie powiem, że nie...

>Pheon?<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz