Upita dziewczyna przykuta do łóżka mojego współlokatora czknęła przez zbyt dużą ilość alkoholu.
Heh... Ciekawe... Jak ona fajnie czka.
Znowu czknęła. Podszedłem do łóżka przypatrując się kobiecie z zaciekawieniem. W sumie, gdybym tak tylko raz... Ale to nadal będzie gwałt. Chyba, że...
- Chcesz się ze mną przespać? - spytałem, bo co innego miałem zrobić.
- Ta-a-ak! - powiedziała czkając.
Tak śmiesznie. Cóż. Wzruszyłem tylko ramionami i zająłem się swoją pracą...
Gdy wszystko dobiegło końca, ubrałem się i stanąłem na środku pokoju, drapiąc się przy okazji po karku. Nie do końca wiem co tu się właśnie wydarzyło... Jednakże.
Z przykrością stwierdzam, że prezerwatywy te nie nadają się do użytku, heh... Jakieś mało trwałe są.
Z podłogi podniosłem puszkę po piwie i upijając z niej ostatni łyk, podszedłem do Dark'a. Robił coś przy komputerze, a na uszach miał słuchawki przez co i tak mnie nie słyszał. Zaglądając mu przez ramię, zobaczyłem pocztę internetową. Pewnie sprawdza te zamówienia czy coś...
- Ej. - Szturchnąłem jego ramię.
Zero reakcji, no cóż.
Westchnąwszy, zdjąłem słuchawki z jego uszu. Na mój gest, odwrócił się na fotelu patrząc na mnie pytająco podnosząc brwi.
- Co robisz...? - spytałem, przeczesując dłonią swoje włosy.
- Ja tylko... Interesy. - odpowiedział nerwowo, zupełnie tak jakby miał coś do ukrycia. Postanowiłem jednak o to nie pytać. Ewentualnie dowiem się nieco później.
- Okej... A co zrobimy z nią...? - zapytałem, wskazując kciukiem za siebie, na śpiącą kobietę.
>Dark?<
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz